Nareszcie relacja! Zapraszam :
W tym roku, targi odbyły się w hali Expo. Było niesamowicie, jednak nie obyło się bez wad.
Hala była zdecydowania za mała, między alejkami było trudno przejść. By dostać się na targi, trzeba było kupić bilety, a stało się po nie w metrowych kolejkach, a braku miejsc parkingowych nie wspomnę!
Na targach pojawiły się stoiska setek wydawnictw. Niektóre miały naprawdę dobre zniżki ( np. każda książka tego wydawnictwa za 25 zł ) a niektóre gorsze ( np. zniżka caaaałe trzy złote :P )
Każde wydawnictwo, miało na targach swój numer np.C3 . Niestety zdarzała się sytuacja, że numery były nie koło siebie np. C53 a obok D15. Jeśli nie miało się ze sobą mapki, to mimo czytania o tym w internecie można było się pogubić. Wielkim plusem i powodem dla którego pojechałam na targi było spotkanie z C.J Daugherty!
C.J to naprawdę przesympatyczna kobieta.Mimo wielu godzin spędzonych na podpisywaniu książek i rozmów cały czas była uśmiechnięta!
Oprócz mnóstwa stoisk, można było coś zjeść, a w specjalnym punkcie, (pomysł portalu Lubimy Czytać) książki których chciało się pozbyć można było wymienić na inne książki.
Wracając do spraw organizacyjnych, to oznakowanie było fatalne. Nie mówię o stoiskach ale o samym dojeździe na miejsce. Zero oznakowania, i trzeba było się parę razy pytać.
Mimo wielu wad, w przyszłym roku również wybiorę się na targi. Bo co może być lepszego niż cały dzień spędzony na łażeniu między książkami?
Informacja :
Od wtorku system oceniania będzie inny. Będą poruszane te same aspekty jednak bez kategorii.
Miłej soboty <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz