wtorek, 11 listopada 2014

Czerwień Rubinu - Kerstin Gier

Informacje :
Tytuł : Czerwień Rubinu
Seria : Trylogia Czasu
Autorka : Kerstin Gier
Wydawnictwo : Egmont
















Opis
"Trylogia Czasu jest tak wciągająca, że w zasadzie należałoby powiedzieć: „wsysa”; jest dowcipna, a zarazem totalnie romantyczna. Pewnego dnia piętnastoletnia Gwen odkrywa, że jest posiadaczką genu podróży w czasie – niespodziewanie przemieszcza się o sto lat wstecz. Okazuje się, że nie jest jedynym podróżnikiem - istnieje całe tajne bractwo, zajmujące się kontrolą dwunastu podróżników w czasie – Gwen jest ostatnim z nich. Szybko odkrywa, że jedenastym jest bardzo atrakcyjny dziewiętnastolatek: Gideon. Ale zakochiwanie się nie jest takie proste gdy się skacze tam i z powrotem w czasie i gdy trzeba wypełnić niebezpieczną misję w XVIII. wieku."

Na podstawie książki powstał film- Rubinrot, za który również niedługo się wezmę :)

Trylogią zainteresowalam się już dawno temu. Ciekawy opis mnie zaintrygował, a wiele pozytywnych opinii wywarło na mnie wrażenie. Jednak po jakimś czasie zapomniałam o tej trylogii.
W tym tygodniu, moja koleżanka pożyczyła mi pierwsze dwie części, za co jestem jej bardzo wdzięczna
Po przeczytaniu pierwszego tomu walnęłam głową w poduszkę z jękime "Czemu nie przeczytałam tej książki wcześniej?!"
Główną bohaterką jest Gwendolyn Shepherd. Pewnego dnia, odkrywa, że to ona, a nie jej sztywna i wyrafinowana kuzynka Charlotte odziedziczyła gen podróży w czasie.
Pomysł na fabułę według mnie jest świetny. Wreszcie coś nietuzinkowego, nowego ( przynajmniej dla mnie, bo książka miała w polsce premierę w 2011 roku ) i niesamowiteogo.
Podróże w czasie to coś o czym marzyłam i w sumię dalej trochę marzę, dlatego temat przypadł mi do gustu.
Czytając książkę, przeniosałam się z mojego pokoju, do miejsc akcji wraz z Gwen.
Pani Kerstin jest jedną z nielicznych niemieckich autorek których powieści utrzymują się wysoko na listach bestellerów dla młodzieży.
Styl którym pisze, pozwala na odprężenie się i zanużenie w historię podróżników. Nutka sarkazmu, nagłe zwroty akcji
Postaci które stowrzyła są nieszablonowe, tak samo jak ich imiona. Gideon, Gwendolyn, Leslie, Lady Arista.
Całym sercem pokochałam Gwen, Leslie. Gideon mnie lekko denerował. Raz ją uwielbia, a raz po prostu się drze na Gwen. Charlotte nienawidze. Niezwykle irytująca, sztywniacka i przemądrzała osóbka. Tą postać pani Kerstin wykreowała ZA dobrze.
Co do drugoplanowych postaci, to zauroczył mnie James. Nie żyjący od dawno bufon, nawiedzający szkołę Gwen. On jak i inne duchy widziane przez główną bohaterkę dodawały świetnych smaczków.
Niestety, odkryłam tutaj także minusy.
W środku książki akcja mi się ciągnęła, i niektóre zachowania Gideona, i panny przemądrzałej doprawadzały mnie do nagłych przewrotów oczami.
Jeśli chodzi o oprawę wizualną, jest to naprawdę dobra robota. Nie za dużo opinii, ładnie przetłumaczone. Okładka piękna, z tego co sprawdzałam polska, więc naprawdę dobra, lepsza od oryginalnej.
Książkę mimo wszystko uważam za wartą przeczytania. Za sobą mam już "Błękit Szafiru", czyl drugi tom tej trylogi, więc czekajcie na recenzję :)

Książkę polecam nie tylko nastolatką, lecz każdemu kto kiedykolwiek marzył o podróżach w czasie.
Z tą książką jest to możliwe!
Przyznaję jej : 38,5/40

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz