wtorek, 18 listopada 2014

Albo, albo - TAG książkowy

Witajcie bardzo serdecznie :)
Jako, że w weekend nic nie dodałam, dzisiaj zamiast recenzji przedstawię wam ten oto TAG książkowy.
Polega on, by wybrać jedną z opcji przedstawionych w pytaniach.

Wolałabyś :


1. Czytać tylko powieści wielo czy jednotomowe?
To trudne pytanie, ale jednak wybiorę powieści wielotomowe. Kiedy czytam powieści jednotomowe, tak przywiązuje się do bohatera, a kiedy kończę to robi mi się tak smutno, że nie będę mogła zobaczyć co stanie się z nim dalej. Powieści wielotomowe pozwalają rozwinąć bardziej akcję, zżyć się z bohaterami, więc tutaj zdecydownie wybieram powieści wielotomowe
2. Czytac książki pisane tylko przez kobiety, czy tylko przez mężczyzn?
Co to za pytanie? Nie mogę na nie odpowiedziec. Nie uważam, że któraś płeć pisze lepiej, każdy może mieć dryk do pisania. Czytam książki i zarówno autorów jak autorek, więc na to pytanie niestety nie odpowiem
3.Kupować książki tylko w księgarniach tradycyjnych czy internetowych?
Wolę kupować w księgarniach tradycyjnych. Mogę wtedy podotykać ksiązkę, powąchac ją, i wpatrywac się w okładkę. Jednak w księgarniach internetowych książkę mogę kupić taniej, co oznacza też, że mogę kupić ich więcej. Po za tym, dostawę wybieram zawsze w księgarni, więc to tak jakbym tam kupowała. No i kto powiedział, że nie mogę najpierw rozglądnąć się za książką w księgarni, a potem ją zamówić?
4.By na podstawie książek powstawały filmy czy seriale?
Zdecydowanie seriale. Kocham filmy, jednak w serialu można bardziej pokombinować, zwłaszcza jeśli chodzi o historie wielotomowe. Można przejrzyściej rozwinąć akcję, niż upychać to w półtorej godzinnym filmie, bądź robić filmy trwające nieskończonośc.
5. Czytać pięć stron dziennie, czy pięć książek tygodniowo?
Opcja numer dwa! Nie wytrzmałabym czytając tylko pięć stron, szczególnie jeśli książka byłaby ciekawa. Jestem molem książkowym więc pięć stron to dla mnie nic, i czułąbym wielki niedosyt/
6. Być profesjonalnym recenzentem czy autorem książek?
Autorem. Zdecydowanie. Kocham kreować własny świat i bohaterów, rozwijać akcję, wgłębiać się w szczegóły. Pisanie to coś co uwielbiam i z czym wiąże moją przyszłość.
7.Czytać tylko dwadzieścia ulubionych książek czy nowe?
Mam swoje ulubione ksiażki do których chętnie i często wracam. Lubię jednak odkrywać nowości, więc druga opcja jest w sam raz dla mnie. Po paru latach, książki znałabym na pamięć, a chętnie poznaję nowych książkowych bohaterów i wczuwam się w ich historię :)
8. Czytać książki tylko ulubionej kategorii czy inne?
Nie mam jednego najukochańczego gatunku więc inne. Czytam różne książki, o zróżnicowanej tematyce, więc to pytanie, nie zabrało mi dużej ilości czasu, jeśli chodzi o namysł
9. Być bibliotekarzem czy sprzedawcą?
Zdecydowanie sprzedawcą! Mała księgarenka gdzieś na rogu ulicy, ja cały dzień w książkach, mogąca przeglądac nowości i pomagac czytalnikom. Biblioteki mają w sobie to coś, jednak zbyt często wyobrażam sobie siebie, w mojej księgarnii by wybrać inaczej :)
10. Czytać tylko książki tradycyjne czy e-booki?
Książki tradycjne oczywiście! Ich zapach, i szelest kartek to coś co kocham. Jednak, przez ilość książek na mojej liście "Must have" i ich ceny, sięgam po e-booki, ponieważ często są za darmo. Gdybym miała jednak do końca życia czytać tak lub tak, papierowe książki rządzą <3

To już koniec tego tagu. Jeśli was zainteresował, serdecznie was zapraszam do zrobienia go!
Pozdrawiam!

wtorek, 11 listopada 2014

Czerwień Rubinu - Kerstin Gier

Informacje :
Tytuł : Czerwień Rubinu
Seria : Trylogia Czasu
Autorka : Kerstin Gier
Wydawnictwo : Egmont
















Opis
"Trylogia Czasu jest tak wciągająca, że w zasadzie należałoby powiedzieć: „wsysa”; jest dowcipna, a zarazem totalnie romantyczna. Pewnego dnia piętnastoletnia Gwen odkrywa, że jest posiadaczką genu podróży w czasie – niespodziewanie przemieszcza się o sto lat wstecz. Okazuje się, że nie jest jedynym podróżnikiem - istnieje całe tajne bractwo, zajmujące się kontrolą dwunastu podróżników w czasie – Gwen jest ostatnim z nich. Szybko odkrywa, że jedenastym jest bardzo atrakcyjny dziewiętnastolatek: Gideon. Ale zakochiwanie się nie jest takie proste gdy się skacze tam i z powrotem w czasie i gdy trzeba wypełnić niebezpieczną misję w XVIII. wieku."

Na podstawie książki powstał film- Rubinrot, za który również niedługo się wezmę :)

Trylogią zainteresowalam się już dawno temu. Ciekawy opis mnie zaintrygował, a wiele pozytywnych opinii wywarło na mnie wrażenie. Jednak po jakimś czasie zapomniałam o tej trylogii.
W tym tygodniu, moja koleżanka pożyczyła mi pierwsze dwie części, za co jestem jej bardzo wdzięczna
Po przeczytaniu pierwszego tomu walnęłam głową w poduszkę z jękime "Czemu nie przeczytałam tej książki wcześniej?!"
Główną bohaterką jest Gwendolyn Shepherd. Pewnego dnia, odkrywa, że to ona, a nie jej sztywna i wyrafinowana kuzynka Charlotte odziedziczyła gen podróży w czasie.
Pomysł na fabułę według mnie jest świetny. Wreszcie coś nietuzinkowego, nowego ( przynajmniej dla mnie, bo książka miała w polsce premierę w 2011 roku ) i niesamowiteogo.
Podróże w czasie to coś o czym marzyłam i w sumię dalej trochę marzę, dlatego temat przypadł mi do gustu.
Czytając książkę, przeniosałam się z mojego pokoju, do miejsc akcji wraz z Gwen.
Pani Kerstin jest jedną z nielicznych niemieckich autorek których powieści utrzymują się wysoko na listach bestellerów dla młodzieży.
Styl którym pisze, pozwala na odprężenie się i zanużenie w historię podróżników. Nutka sarkazmu, nagłe zwroty akcji
Postaci które stowrzyła są nieszablonowe, tak samo jak ich imiona. Gideon, Gwendolyn, Leslie, Lady Arista.
Całym sercem pokochałam Gwen, Leslie. Gideon mnie lekko denerował. Raz ją uwielbia, a raz po prostu się drze na Gwen. Charlotte nienawidze. Niezwykle irytująca, sztywniacka i przemądrzała osóbka. Tą postać pani Kerstin wykreowała ZA dobrze.
Co do drugoplanowych postaci, to zauroczył mnie James. Nie żyjący od dawno bufon, nawiedzający szkołę Gwen. On jak i inne duchy widziane przez główną bohaterkę dodawały świetnych smaczków.
Niestety, odkryłam tutaj także minusy.
W środku książki akcja mi się ciągnęła, i niektóre zachowania Gideona, i panny przemądrzałej doprawadzały mnie do nagłych przewrotów oczami.
Jeśli chodzi o oprawę wizualną, jest to naprawdę dobra robota. Nie za dużo opinii, ładnie przetłumaczone. Okładka piękna, z tego co sprawdzałam polska, więc naprawdę dobra, lepsza od oryginalnej.
Książkę mimo wszystko uważam za wartą przeczytania. Za sobą mam już "Błękit Szafiru", czyl drugi tom tej trylogi, więc czekajcie na recenzję :)

Książkę polecam nie tylko nastolatką, lecz każdemu kto kiedykolwiek marzył o podróżach w czasie.
Z tą książką jest to możliwe!
Przyznaję jej : 38,5/40

sobota, 8 listopada 2014

Relacja z Targów Książki w Krakowie! + informacja :)

Nareszcie relacja! Zapraszam :


   W tym roku, targi odbyły się w hali Expo. Było niesamowicie, jednak nie obyło się bez wad.
Hala była zdecydowania za mała, między alejkami było trudno przejść. By dostać się na targi, trzeba było kupić bilety, a stało się po nie w metrowych kolejkach, a braku miejsc parkingowych nie wspomnę!
   Na targach pojawiły się stoiska setek wydawnictw. Niektóre miały naprawdę dobre zniżki ( np. każda książka tego wydawnictwa za 25 zł ) a niektóre gorsze ( np. zniżka caaaałe trzy złote :P  )
  Każde wydawnictwo, miało na targach swój numer np.C3  . Niestety zdarzała się sytuacja, że numery były nie koło siebie np. C53 a obok D15. Jeśli nie miało się ze sobą mapki, to mimo czytania o tym w internecie można było się pogubić. Wielkim plusem i powodem dla którego pojechałam na targi było spotkanie z  C.J Daugherty!
  C.J to naprawdę przesympatyczna kobieta.Mimo wielu godzin spędzonych na podpisywaniu książek i rozmów cały czas była uśmiechnięta! 
  Oprócz mnóstwa stoisk, można było coś zjeść, a w specjalnym punkcie, (pomysł portalu Lubimy Czytać)  książki których chciało się pozbyć można było wymienić na inne książki. 
  Wracając do spraw organizacyjnych, to oznakowanie było fatalne. Nie mówię o stoiskach ale o samym dojeździe na miejsce. Zero oznakowania, i trzeba było się parę razy pytać.
  Mimo wielu wad, w przyszłym roku również wybiorę się na targi. Bo co może być lepszego niż cały dzień spędzony na łażeniu między książkami?


Informacja :
Od wtorku system oceniania będzie inny. Będą poruszane te same aspekty jednak bez kategorii.
 Miłej soboty <3

środa, 5 listopada 2014

Wyjaśnienie :)

Bardzo was przepraszam, że wczoraj nie było recenzji, a w weekend relacji z targów. Stało się tak dlatego, że uczyłam się na konkurs z historii :/
Jednak , w weekend pojawi się coś specjalnego :)
Zapraszam